sobota, 23 sierpnia 2014

Rozdział 45 "Może być gorzej?"

*Harry*

Promienie słoneczne budzą mnie ze snu, leniwie przeciągam się i dostrzegam, że nie jestem w swoim domu. Momentalnie podnoszę się do pozycji siedzącej i dostrzegam, że znajduję się w szpitalu? Jak ja się tu kurwa znalazłem?! 
-Witam śpiącą królewnę - W drzwiach pojawia się Justin z dwoma kubkami kawy. Mimowolnie się uśmiecham a chłopak siada na krześle przy moim łóżku.
-Co ja tu robię? Jak ja się tutaj znalazłem? 
- Jesteś na obserwacji, po tym jak cię pobili zadzwoniłem na policję. Aresztowali Tomlinsona i jego gang.
- I nie rozpoznali cię? - spytałem choć domyślałem się jaka będzie odpowiedź. 
-Poznali, dostałem dożywocie ale dlatego, że mój przyjaciel leży w szpitalu mogę być jeszcze na wolności. - Moja podświadomość krzyczy, wrzeszczy, płaczę i zabija się gdy słyszę te słowa. Justin przeze mnie zostanie aresztowany, będzie siedział w więzieniu do końca swojego życia, on dopiero ma 25 lat! Może być gorzej? Opadam na łóżko i pozwalam by wszystkie emocje wyleciały ze mnie podczas krzyku. Pielęgniarki szybko przybiegają i wypraszają Justina, wstrzykując mi coś do ręki. Uspokajam się i czuję, że zaraz zapadnę w sen. NIE! Nie mogę dać im tej satysfakcji, że mogą robić ze mną co tylko chcą. 


*Zayn*

Kiedyś powiedziano mi, że gdy odchodzi osoba którą się kocha powinieneś napisać to co chciałeś jej powiedzieć a później to spalić. Wraz z palącą się kartką znikają wszystkie uczucia do tej osoby.
Wziąłem do ręki kartkę, długopis, papierosy oraz paczkę zapałek i wyszedłem na balkon. Usiadłem na wiklinowym krześle i zacząłem pisać:

Może minąć trzy tysiące lat
Możesz całować inne usta
Ale nigdy cię nie zapomnę
Mogę jutro umrzeć
Może uschnąć moja dusza
Ale nigdy cię nie zapomnę
Mogą wymazać mi wspomnienia 
Mogą mi odebrać opowieść o tobie
Ale nigdy cię nie zapomnę
Jak zapomnieć twój uśmiech?
Jak zapomnieć twoje spojrzenie?
Jak zapomnieć, że modliłem się
Żebyś nie odchodziła?
Jak zapomnieć twoje szaleństwa?
Jak zapomnieć, że nagle zniknęłaś?
Jak zapomnieć, że nadal cię kocham?
Bardziej niż życie, bardziej niż wszystko.
Możesz wyrzucić mnie ze swojego życia.
Możesz zaprzeczyć, że mnie pragnęłaś.
Ale nigdy cię nie zapomnę.

Składam kartkę na pół i wyciągam zapałki z mojej czarnej, skórzanej kurtki. Gdy mam zamiar spalić kartkę na balkon wychodzi Nicol, spogląda na mnie ze łzami w oczach a zza swoich pleców wyciąga kartkę
-Ty też? - pytam na co kiwa głową a następnie spogląda w niebo
-Tęsknie ze nią - szepcze prawie niesłyszalnie i siada naprzeciwko mnie.
-Nawet nie wiesz jak ja za nią tęsknie - zapalam moją kartkę i zapałki rzucam Nicol która powtarza czynność. Podchodzimy do barierki i gdy nasze kartki są do połowy spalone puszczamy je a one unoszą się tworząc dwa małe punkciki na niebie a później znikają.


*Nicol*

Zayn jest dla mnie bardzo ważną osobą, zajmuje sie mną, płaci za moje studia.... Zachowuje się jak ojciec ale nigdy nim nie będzie. Przecieram oczy i podnoszę wzrok na niego...Patrzy przed siebie, jest zamyślony. Ostatnio nic nie je, tylko pije. Rozumiem..też tęsknie za moją matką ale ona nas zostawiła! Mimo, że jestem na nią wściekła to i tak cholernie za nią tęsknie, on też. Zastanawiam się czy powiedzieć mu, że mama jest w szpitalu i, że tata dzwonił czy też pozostawić to w tajemnicy przed nim? 



1 komentarz: